Takie informacje zdecydowanie dementuje prezes Zarządu Związku Komunalnego Gmin Powiatu Radzyńskiego, Stanisław Jóźwik. - Nie ma takich szans- mówi. - Wystąpimy o wykreślenie tego zapisu, bo on nie obowiązuje. Kiedyś był taki pomysł, że jeśli eternit trzeba będzie zdejmować, to jeśli rolnik ma 200 kg eternitu, to wiadomo, że nikt z taką ilością nie będzie jechał do składowiska odpadów niebezpiecznych, tylko trzeba to zebrać na rozsądny ładunek, np. 25 ton, by móc to tam przewieźć. Pomysłem wójtów i zarządu był punkt zbiorczy, ale to nie wypaliło. Nikt tego nie robił. Nasze pozwolenie zintegrowane od Urzędu Marszałkowskiego na to nie pozwala i wysypisko nie jest przystosowane do utylizacji odpadów niebezpiecznych- dodaje Stanisław Jóźwik. Zapewnia też, że składowanie odpadów radioaktywnych w Adamkach to abstrakcyjny pomysł. Takie materiały mogą być przewożone tylko do jednego miejsca w Polsce- Krajowe Składowiska Odpadów Promieniotwórczych w miejscowości Różan nad Narwią, w województwie mazowieckim. Żadne inne składowisko nie jest do tego przystosowane i nie ma na to planów.
W najbliższych dniach odbędzie się posiedzenie Rady Nadzorczej ZKGPR, gdzie ma zapaść decyzja o wycofaniu się z zapisu mówiącego o składowaniu eternitu. Jak powiedział nam prezes Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach, Jerzy Kułak, na wysypisku nigdy nie składowano odpadów niebezpiecznych. Potwierdził, że nie ma też takich planów.
Informacja o możliwości składowania odpadów niebezpiecznych to nie nowość czy świeżo wprowadzone zmiany. Jest w pełni jawna, dostępna na stronie internetowej zakładu od 2010 roku.
KB/Radzyń Podlaski [ja]